Niestety wróciłam, zauroczona miastem, klimatem, sklepami oraz angielskim jedzeniem ( tak, mam na myśli również Full English Breakfast) Mimo że tamtejsza kuchnia nie służy zdrowemu stylowi życia to przymrużyłam na to oko na czas wyjazdu, w końcu nie bywa się w Londynie codziennie! :)
Mój nowy zestaw śniadaniowy- czyli "pamiątki" z Anglii
Ja najchętniej porwałabym Milkę:)
OdpowiedzUsuńPowroty nigdy nie są łatwe, ale najważniejsze, że zostają wspomnienia, zdjęcia i takie pyszne pamiątki! :)
OdpowiedzUsuńLondyn! <3 Ach, zazdroszczę! Już za rok będę studiować w Anglii, ale póki co tęsknie spoglądam na zdjęcia...
OdpowiedzUsuńA jak smakuje ten krem marshmallows? :D
Smakuje tak samo jak różowe pianki, wiec jest to smak dzieciństwa :)Jednak krem dla mnie jest lekko za słodki.
UsuńPs. Też wybieram się na studia w Londynie.